wtorek, 3 grudnia 2013

Rozdział 17


Z perspektywy Oliwii.

     Rysując w zeszycie różne dziwne kształty, co jakiś czas zerkałam na otwartą książkę z historii. Dzisiejszy wieczór specjalnie zaplanowałam sobie tak, aby się poduczyć do jutrzejszego sprawdzianu. Jednak przychodziło mi to z wielkim trudem. Byłam wściekła, ponieważ przez tą głupią naukę musiałam zrezygnować z dzisiejszych planów z Michałem. Jednak z drugiej strony wiedziałam, że muszę się uczyć, aby zdać maturę i dostać się potem na moje wymarzone studia. Sięgając niechętnie po książkę, nagle moja komórka zaczęła wibrować. Zaciekawiona, spojrzałam na wyświetlacz lecz, kiedy zobaczyłam, że dzwoni do mnie ''Olek Kamiński'' myślałam, że zaraz zejdę na zawał. 
Przez kilka sekund, zastanawiałam się skąd mam jego numer. Jednak przypomniałam sobie, że w 6 klasie, zanim poznałam Michała, próbował się ze mną umówić i któregoś dnia dla świętego spokoju dałam mu swój numer. Jednak nigdy się z nim nie umówiłam, ponieważ doskonale wiedziałam jaki on jest. I tym bardziej nigdy nie zrobiłabym czegoś takiego Amelii wiedząc, że oni się wzajemnie nie lubią. Kiedy dałam kosza Olkowi, ten zaczął do mnie wydzwaniać, więc od tamtego czasu zostawiłam sobie jego numer na wszelki wypadek. Dlatego zdziwiłam się, kiedy zaczął do mnie teraz nagle wydzwaniać. Przez moment wahałam się czy odebrać. Ponieważ wiedziałam, że Olek jest zdolny do różnych rzeczy. Jednak w ostatniej chwili postanowiłam, że odbiorę.
- Słucham?!
- Siema Oliwka, poznajesz mnie? - zapytał podejrzanie wesołym tonem.
- Niestety tak - rzuciłam chłodno - Czego chcesz?
- Ej, wyluzuj! Ja chcę się tylko spotkać...
Przez moment nie wiedziałam, co mam powiedzieć. Zastanawiałam się czy znowu chodzi mu o randkę, czy o coś innego. W sumie wiedziałam, że po Olku można się wszystkiego spodziewać.
- Niby w jakim celu? - spytałam oschle
- A w takim, że chcę się spotkać i pogadać - nie zdążyłam nawet odpowiedzieć, a on dodał - Chodzi o Ami! Widzimy się za 15 minut w parku. Ahaa! I lepiej by było dla ciebie, żebyś jej nie mówiła o tym spotkaniu. Nara! 
Chciałam się jakoś z tego wykręcić, jednak kiedy próbowałam coś powiedzieć, było już słychać sygnał zakończonego połączenia. Nie pozostało mi innego wyboru, niż tylko udać się na to spotkanie. Tym bardziej, jeśli tu chodzi o moją przyjaciółkę. 
Zakładając trampki na nogi, rozmyślałam o Olku. Nie miałam pojęcia o co mu chodzi z tym spotkaniem, ale manipulować ludźmi to chłopak potrafi! Kiedy rozmawiałam z nim, chwilę temu przez telefon, z początku był taki miły, a potem nagle przybrał inny ton głosu. Szczerze, bałam się! Cholernie bałam się iść na te spotkanie, lecz nie pozostało mi innego wyjścia.

Z perspektywy Olka.

     Wyciągając z torby dyktafon, rozejrzałem się dokładnie wokół siebie, czy czasem nikt nie nadchodzi. Kiedy upewniłem się, że nikogo nie ma, zacząłem przyglądać się uważnie małemu urządzeniu. Ponieważ samochody raczej tędy nie jeżdżą, nagle z oddali usłyszałem jakiś kroki. Kiedy z naprzeciwka ujrzałem jakąś postać, idącą w moim kierunku, szybko schowałem urządzenie do kieszeni kurtki i włączyłem przycisk, który miał nagrywać rozmowę. Kiedy w końcu postać zbliżała się w moim kierunku, rozpoznałem po długich, blond włosach, że to Oliwka. W chwili kiedy stanęła obok mnie, twarzą w twarz, rzuciła niezbyt sympatycznym tonem:

- Po co mnie tu ściągnąłeś? 
- Chodzi o twoją przyjaciółeczkę, Amelię - powiedziałem i uśmiechnąłem się łobuzersko.
Miałem w głowie, już od kilku godzin, bardzo chytry i podstępny plan i doskonale wiedziałem, że tak naiwna osoba jak Oliwia, szybko się na niego nabierze.
- Olek, o co ci chodzi? Wątpię, żeby o twoją siostrę...
- Mylisz się! Mam do ciebie taką malutką, malusieńką prośbę. 
- Jaką znowu? - zapytała ze zdziwieniem
- Napisz do tego jej Adriana, pod anonimowym adresem, co Ami o nim rozpowiada.
Z rozbawieniem obserwowałem reakcję Oliwki. Przez chwilę, myślałem, że ze śmiechu nie wytrzymam.
- Co takiego? - wykrzyczała - I po co miałabym coś takiego robić? Ale z ciebie sukinsyn! 
- Chwila, a kto powiedział, że za darmo?! Sporo ci zapłacę! - powiedziałem i uśmiechnąłem się szeroko.
- Nie zrobię czegoś takiego swojej najlepszej przyjaciółce! 
- Ale kasa by się przydała, co? - zapytałem
- Weź przestań! W ogóle to ja spadam, cze...
- Chwileczkę! - powiedziałem i zanim Oliwka, zdążyła się odwrócić, chwyciłem ją mocno za nadgarstek, tak aby nie miała sił uciekać i dodałem: - Puki co proszę grzecznie, bo potem może już nie być, tak przyjemnie. 
- Przemyślę to... Puszczaj mnie!
- Przemyślisz to tutaj i w tej chwili! A jeśli nie... - nie dokończyłem, ponieważ Oliwia mi przerwała.
- Okej, zrobię to. Zapłacisz mi, i co? 
- Grzeczna dziewczynka - powiedziałem i pogłaskałem ją po głowie, jednak nadal nie puściłem.
- I co niby miałabym mu tam napisać?
- Coś takiego, żeby odwrócił się od Amelii! I koniec tej całej big love - dodałem i wybuchnąłem głośnym śmiechem.
- W takim razie ja się nie zgadzam.
Po tych słowach tylko wzruszyłem ramionami i nie pozostawiając mi innego wyboru, wyciągnąłem z kieszeni swój dyktafon i pokazałem go Oliwce.
- Już za późno! Tutaj cała nasza rozmowa jest nagrana... i jakby nie było, zgodziłaś się już.
- Fajnie sobie to wymyśliłeś! - powiedziała i obrzuciła mnie najbardziej lodowatym spojrzeniem, na jaki było ją stać. 
- Wiem, jestem genialny! - powiedziałem i uśmiechnąłem się zawadiacko, a potem dodałem: - To jak? Będziesz grzeczna?
- A jeśli się zgodzę, pokażesz wszystko Ami?
- No jasne, że nie! Nikt się nie dowie, a wy dalej będziecie jak te... papużki-nierozłączki - powiedziałem i kolejny raz się roześmiałem się.
Jak można być aż tak naiwnym?
 




_________________________________________________________

Wiem, że na pewno nie spodziewaliście się czegoś takiego po Oliwii,
a tym bardziej po Olku, że jest zdolny do takich rzeczy.
Tak czy inaczej, jego zemsta na pewno poważnie odbije się 
na dotychczasowym życiu Amelii.
Komentujcie! ;)




6 komentarzy:

  1. Fajnie się czytało i jak już pisałam to jest świetny blog!
    Oczywiście, że czekam na kolejny rozdział. Jestem ciekawa co będzie dalej.

    http://loveworldthesims.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. czyta się świetnie :) masz talent :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie sie czyta twoje opowiadanie. Podoba mi sie. Wczoraj trafilam dopiero tutaj i po przeczytaniu 1 rozdzialu wiedzialam,ze to wyjatkowe opowiadanie. Czekam na nastepna czesc. Masz talent. /Eli..

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie spodziewałam się tego po nich, ciekawe jak to się skończy.
    Pozdrawiam i informuje o nowym rozdziale u mnie jak prosiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, że tak długo nie komentowałam :( Przeczytam rozdział, jak przestanę mieć gorączkę, żeby mi przypadkiem nie przyćmiło mózgu :(

    OdpowiedzUsuń