wtorek, 3 września 2013

Rozdział 6


Tego samego dnia.


     Rozkładając widelce i łyżki na stole, obok talerzy, zastanawiałam się po co Laura ma się tutaj zjawić. Oczywiście miałam różne inne tematy do rozmyślań na przykład.. Adrian, ale dziwne było to, że nagle Laura chciała do mnie wpaść. A może po prostu mnie lubi? Cóż, postanowiłam o tym już nie myśleć. A co do Adriana, to do południa tylko pisaliśmy. Mówił coś o jakichś testach i musi wkuwać. Obiecał napisać jutro, więc nie było żadnego problemu. Może jedynie troszkę czułam się zawiedziona, ponieważ chciałam go trochę lepiej poznać. Ale pomyślałam, że jeszcze będzie mnóstwo okazji, żeby się poznać. Z tych rozmyślań wyrwał mnie głos mamy:
- Ami, weź proszę, zanieś te sałatki na stół - zawołała z kuchni
- Już, mamo - odkrzyczałam i poszłam do kuchni po miseczki, w których były dwa rodzaje różnych sałatek. Zanosząc i odkładając je na stole w przedpokoju, wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Otworze! - zawołałam, jednocześnie spojrzałam na zegar, który widniał na ścianie i szybko pobiegłam otworzyć drzwi wejściowe.
- Dzień dobry, proszę - zaprosiłam otwierając szerzej drzwi.
- Hej - powiedziała do mnie z uśmiechem Laura.
Dopiero w tej chwili zdałam sobie sprawę jaka ona jest piękna. Nie no, oczywiście wcześniej uważałam, że jest ładna i poniekąd jej tego zazdrościłam, ale kiedy ściągała szpilki, mogłam jej się przyjrzeć uważniej. Miała długie, proste ciemno brązowe włosy, które tylko końcówki miała lekko pofalowane. Grzywkę idealnie miała ułożoną na bok. Zazdrościłam jej strasznie tej grzywki, zastanawiałam się jak ona to robi, że zawsze jej grzywka była tak rewelacyjnie ułożona. Chyba muszę jej się o to spytać. Poza tym miała nieskazitelną, bladą jak Królowa Śniegu, cerę, na której po lewej stronie było widać uroczy, mały pieprzyk. Ogólnie figurę miała idealną. A gust względem ubioru, też. Miała na sobie ciemno niebieską sukienkę, ozdobioną różnymi cekinami i na to czarną marynarkę. Zwróciłam także uwagę ilość jej branzoletek na ręce i łańcuszków no i oczywiście szpilki, które już zdjęła. Laura zawsze potrafiła wyglądać zachwycająco. Nigdy nie widziałam jej, żeby była jakaś zaniedbana, czy bez makijażu. Zawsze wyglądała pięknie. Idealnie.
Kiedy spojrzałam na siebie, uśmiech natychmiast zszedł mi z twarzy. Miałam na sobie zwykle czarne spodenki i wymiętą, białą koszulkę, przez którą było mi widać troszkę dekolt. Zawsze ubierałam się na luzie. Nigdy nie nosiłam szpilek czy sukienek, to nie było w moim stylu. Daleko mi do perfekcji. Przynajmniej jeśli chodzi o ubiór. Co do figury nie miałam zastrzeżeń bo była idealna. Reszta ujdzie.
- Jesteś głodna? - spytałam Laurę. 
- Nie - odpowiedziała i dodała - Ale wiesz co, może pokaż mi twój pokój. Jestem ciekawa jak wygląda, bo nigdy tam nie byłam.
Prawdę mówiąc byłam lekko zaskoczona tym pomysłem. Ale ja oczywiście nie dawałam tego po sobie poznać. Zaprowadziłam ją na górę do swojego pokoju. Kiedy weszła rozejrzała się dookoła i powiedziała:
- Wow, naprawdę tu masz ładnie!
- Dzięki - wyjąkałam i obserwowałam dokładnie każdy jej ruch. 
Laura podeszła do półki, na którym miałam kolekcje różnych figurek oraz różnych innych pamiątek z wycieczek szkolnych, a na kolejnej półce dopiero teraz dostrzegłam, że miałam otwarte pudełko czekoladek. Laura też je dostrzegła, popatrzała na czekoladki a potem na mnie i zapytała:
- Mogę się poczęstować ?
- Jaasne - odpowiedziałam zdumiona.
Dopiero w tej chwili doszłam do wniosku, że Laura jest nieprzewidywalna. 
- Masz ładniej ode mnie w pokoju - wywnioskowała.
- Siadaj! - powiedziałam wskazując na kanapę, obok okna. - Może chcesz coś do picia? - zaproponowałam.
- Ok, masz cole? 
- Tak - powiedziałam i sięgnęłam do szafki, gdzie miałam zapas różnych napoi na wszelki wypadek. Wyciągnęłam również szklanki z napisem frugo i nalałam do nich coli. Podałam jej i usiadłam obok niej na kanapie.
- A co u ciebie słychać? - zapytałam, aby przerwać ciszę.
- Sama monotonia. Ostatnio nic nie robię tylko siedzę na dupsku przed telewizorem. 
- Czemu?
Laura westchnęła.
- Mam szlaban. Mam kurwa szlaban! - powiedziała i posmutniała jakoś. 
- A co się stało? - nie chciałam się dopytywać, ale pomyślałam, że może chce się zwierzyć, a nie ma komu. 
- Ostatnio poszalałam na imprezie z dziewczynami. Może nawet za bardzo i... po prostu przegięłyśmy i mam szlaban na cały tydzień! Ze szkoły prosto do domu, czaisz? I tak przez cały tydzień. Nie wiem czy wytrzymam.
- Ale jakoś puściła cię tutaj?! To chyba nie jest tak źle.
- Bo tutaj jestem pod jej opieką i wie, że nic nie przeskrobię. Ale to i tak nie fair.. bo Patrycja i Karolina nie dostały szlabanu od starych. Jedynie ja i Sandra. Ale Sandra szczerze to ma wyjebane na to i tak się jakoś wymyka z domu... Czasem dziwię się czemu ja tak nie mogę. Może nie jestem na tyle odważna? I boję się reakcji starych kiedy to zauważą? Nie wiem, tak czy inaczej ojciec by mnie chyba zabił.
- Przeżyjesz! Tydzień to kilka dni... - Chciałam jeszcze dodać, żeby zajęła się jakimś hobby, ale dobrze wiedziałam, że ona nie ma. Jedynie imprezki, palenie, picie, ćpanie... i nie wiadomo co jeszcze. Nawet nie chciałam wiedzieć.
- Taaa.. - odparła patrząc w sufit, a za chwilę odwróciła wzrok w moją stronę i spojrzała mi w oczy - A co u ciebie?
- U mnie w porządku - powiedziałam i odwróciłam wzrok.
- Eii,zarumieniłaś się! - powiedziała Laura i dodała - Uuu, pewnie poznałaś jakiegoś chłopaka! Czyż nie? - zapytała z poważną miną i popatrzyła mi głęboko w oczy.
- Nie - skłamałam. Nie chciałam, żeby ktokolwiek wiedział, że piszę z Adrianem. To moja tajemnica. I nawet Oliwia i Michał się o tym nie dowiedzą!
- To fajnie.. - powiedziała z uśmiechem na ustach i co mnie mega zszokowało, popatrzała mi na piersi, a za chwile dodała: - Fajne masz cycki, mogę dotknąć?
Patrzałam na nią zdumiona, nie mogłam uwierzyć w to co ona powiedziała. 
- CO ?
Laura popatrzyła na mnie jakoś dziwnie. Chciała coś powiedzieć, ale ją wyprzedziłam i krzyknęłam:
- Wynoś się stąd! Nie chcę cię widzieć!
Laura posłusznie wyszła z pokoju. A ja nadal stałam jak skaniemiała i nie mogłam uwierzyć w to wszystko.




    


    
 

2 komentarze:

  1. Nie jestem fanką blogowych opowiadań. Podoba mi się za to imię Laura c:
    Pozdrawiam i życzę weny, xo

    OdpowiedzUsuń
  2. Siema siema :D nawet przypadło mi do gustu twoje opowiadanie i raczej będę zaglądać tu częściej :D
    A tak przy okazji zapraszam do mnie, dopiero zaczynam z pisaniem więc się nie przestrasz, jeśli w ogóle zajrzysz :P
    http://theworldisafiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń